
Identity First Security i PAM – nowy standard ochrony dostępu
26 sierpnia, 2025
Sztuczna inteligencja w rękach cyberprzestępców – nowe zagrożenia dla firm
27 sierpnia, 2025Praca zdalna bez ryzyka – jak budować bezpieczny dostęp do zasobów
- Wprowadzenie
Praca zdalna i hybrydowa przestały być przywilejem – stały się nowym standardem biznesu. Organizacje muszą zapewnić swoim pracownikom szybki i wygodny dostęp do zasobów firmowych niezależnie od miejsca, w którym się znajdują, czy urządzenia, z którego korzystają. Jednak za tą elastycznością kryje się ogromne wyzwanie: jak zagwarantować bezpieczeństwo i kontrolę nad dostępem, skoro perymetr sieciowy w klasycznym ujęciu już nie istnieje.
Atakujący doskonale wykorzystują tę zmianę. Phishing, przejęcie poświadczeń, malware na prywatnych urządzeniach czy ataki na VPN to dziś codzienność. Przejęcie jednego konta w środowisku SaaS może oznaczać nie tylko utratę poufnych danych, ale też otwarcie drzwi do całej infrastruktury organizacji.
Dlatego podejście do bezpieczeństwa w pracy zdalnej musi się zmienić. Zamiast polegać na tradycyjnych narzędziach, firmy muszą wdrażać nowoczesne modele dostępu, oparte na tożsamości, zasadzie Zero Trust i ciągłej weryfikacji. Tylko wtedy praca zdalna może być jednocześnie efektywna, skalowalna i odporna na cyberzagrożenia.
W tym artykule pokażemy: jakie są najczęstsze zagrożenia pracy zdalnej, dlaczego klasyczne mechanizmy zawodzą oraz jakie praktyki i technologie pozwalają budować bezpieczny dostęp do zasobów organizacji.
- Najczęstsze zagrożenia w pracy zdalnej
Praca zdalna otworzyła nowe możliwości dla biznesu – ale również dla cyberprzestępców. Rozproszone środowiska, brak fizycznej kontroli i zróżnicowane urządzenia tworzą idealne warunki do ataków. Oto główne zagrożenia, z którymi mierzą się organizacje.
- Phishing i kradzież poświadczeń
- Najczęstszy wektor ataku na użytkowników zdalnych.
- Fałszywe maile i strony logowania podszywające się pod M365, Google Workspace czy VPN.
- Jedno kliknięcie może wystarczyć do przejęcia całego konta SaaS lub systemu firmowego.
- Niezabezpieczone sieci Wi-Fi i urządzenia prywatne (BYOD)
- Pracownicy łączą się z firmą przez domowe routery lub publiczne Wi-Fi, które łatwo podsłuchać.
- Na prywatnych laptopach czy smartfonach często brakuje EDR/XDR i aktualnych zabezpieczeń.
- To otwiera drogę do infekcji malware lub przejęcia ruchu sieciowego.
- Brak segmentacji i nadmiarowe uprawnienia
- Pracownicy zdalni często mają dostęp do większej liczby systemów, niż faktycznie potrzebują.
- Brak mikrosegmentacji powoduje, że przejęcie jednego konta otwiera intruzowi całą sieć i aplikacje krytyczne.
- Nadmiarowe uprawnienia to ulubiony wektor eskalacji atakujących.
- Ataki na VPN i tradycyjne mechanizmy dostępu
- VPN-y były projektowane w erze „sieci wewnętrznych”, a nie chmury i SaaS.
- Coraz częściej wykorzystywane są luki w popularnych rozwiązaniach VPN (Fortinet, Pulse Secure, Citrix).
- VPN nie zapewnia granularnej kontroli ani widoczności – każdy, kto się połączy, ma dostęp jak „wewnętrzny użytkownik”.
Wniosek: głównym problemem w pracy zdalnej nie jest sam dostęp, ale brak widoczności, nadzoru i weryfikacji. Atakujący wykorzystują prostą prawdę: wystarczy jedno przejęte konto, by dostać się do całego ekosystemu organizacji.
- Dlaczego klasyczne podejście do zdalnego dostępu zawodzi?
Tradycyjny model zdalnego dostępu – oparty na VPN i perymetrze sieciowym – nie pasuje do dzisiejszej rzeczywistości biznesowej. Sprawdzał się w erze, gdy większość zasobów była w centrum danych, a pracownicy łączyli się okazjonalnie. Dziś, gdy organizacje korzystają z SaaS, chmury publicznej i pracy hybrydowej, ten model tworzy więcej ryzyk niż realnej ochrony.
- Ograniczenia VPN
- VPN daje użytkownikowi szeroki dostęp do sieci firmowej – często znacznie szerszy niż faktycznie potrzebny.
- Brak granularnej kontroli: po zalogowaniu użytkownik traktowany jest jak „zaufany insider”.
- W przypadku przejęcia poświadczeń intruz dostaje się prosto do wnętrza infrastruktury.
- Brak widoczności w sesjach użytkowników
- Klasyczne rozwiązania nie monitorują, co użytkownik robi po nawiązaniu połączenia.
- Brakuje mechanizmów inspekcji sesji, analizy behawioralnej czy detekcji anomalii.
- SOC często dowiaduje się o incydencie dopiero, gdy dane zostały już wykradzione.
- Problem shadow IT i nieautoryzowanych aplikacji
- VPN chroni tylko połączenia z siecią firmową – a pracownicy coraz częściej korzystają z aplikacji SaaS i narzędzi chmurowych spoza oficjalnej listy.
- Bez CASB czy ZTNA organizacja nie ma kontroli nad ruchem do aplikacji zewnętrznych, co tworzy luki w bezpieczeństwie i zgodności.
Wniosek: klasyczne podejście do zdalnego dostępu opiera się na zaufaniu do sieci, a nie do tożsamości i kontekstu użytkownika. W świecie chmury i pracy zdalnej ten model jest przestarzały – organizacje muszą przejść do rozwiązań Zero Trust i SASE, które zapewniają bezpieczeństwo „blisko użytkownika”, a nie „w centrum danych”.
- Nowoczesne modele bezpiecznego dostępu
Aby praca zdalna była naprawdę bezpieczna, organizacje muszą odejść od modelu „VPN + hasło” i wdrożyć nowoczesne architektury dostępu, które podążają za użytkownikiem, a nie za siecią. Kluczowe podejścia to ZTNA, SASE, Identity First Security i silne uwierzytelnianie.
- Zero Trust Network Access (ZTNA)
- Dostęp nie jest przyznawany do całej sieci, lecz tylko do konkretnej aplikacji lub zasobu.
- Każde logowanie jest oceniane w kontekście: użytkownik, urządzenie, lokalizacja, pora dnia.
- Dzięki zasadzie „never trust, always verify” przejęcie poświadczeń nie daje automatycznie pełnego dostępu.
- Secure Access Service Edge (SASE)
- Połączenie sieci i bezpieczeństwa w chmurze: SD-WAN, SWG, CASB, ZTNA i FWaaS w jednym ekosystemie.
- Ruch użytkownika kierowany jest przez najbliższy węzeł dostawcy SASE, gdzie odbywa się inspekcja i kontrola.
- Umożliwia skalowalny, globalny i jednolity model bezpieczeństwa – szczególnie dla organizacji z oddziałami i partnerami na całym świecie.
- Identity First Security i rola PAM
- Tożsamość staje się nowym perymetrem – dostęp przyznawany jest tylko zweryfikowanej tożsamości, zgodnie z zasadą least privilege.
- Privileged Access Management (PAM) kontroluje konta o najwyższych uprawnieniach, eliminując ryzyko nadużyć administratorów i vendorów.
- Model ten umożliwia ciągłą weryfikację sesji i pełny audyt działań użytkowników.
- MFA i biometria jako standard
- Wieloskładnikowe uwierzytelnianie (MFA) jest absolutnym minimum – oparte na aplikacjach mobilnych, kluczach FIDO2 lub biometrii.
- Klasyczne SMS-y i powiadomienia push są podatne na ataki (SIM swapping, MFA fatigue).
- Biometria i klucze sprzętowe zapewniają najwyższy poziom ochrony przy zachowaniu wygody użytkownika.
Wniosek: nowoczesne modele bezpiecznego dostępu podążają za użytkownikiem i jego tożsamością, zamiast koncentrować się na sieci. Dzięki temu możliwe jest połączenie elastyczności pracy zdalnej z pełnym bezpieczeństwem i zgodnością regulacyjną.
- Najlepsze praktyki dla organizacji
Budowanie bezpiecznego dostępu w pracy zdalnej wymaga połączenia technologii, procesów i świadomości użytkowników. Sama zmiana narzędzi nie wystarczy – potrzebne są zasady, które systematycznie ograniczają ryzyko.
- Segmentacja i zasada najmniejszych uprawnień (least privilege)
- Każdy pracownik powinien mieć dostęp tylko do tych aplikacji i danych, które są niezbędne do jego roli.
- Mikrosegmentacja ogranicza lateral movement – przejęcie jednego konta nie otwiera drzwi do całej organizacji.
- Uprawnienia uprzywilejowane muszą być kontrolowane przez PAM.
- Monitoring sesji i analiza behawioralna użytkowników
- Wdrożenie systemów, które monitorują aktywność w czasie rzeczywistym (EDR/XDR, CASB).
- Anomalie logowania (np. zmiana lokalizacji, nietypowa godzina) powinny automatycznie podnosić alerty.
- Analiza behawioralna umożliwia wykrywanie subtelnych nadużyć, np. powolne eksfiltracje danych.
- Edukacja pracowników w zakresie cyberhigieny
- Szkolenia z rozpoznawania phishingu i social engineeringu – wciąż najczęstszych wektorów ataku.
- Regularne symulacje (phishing tests), które zwiększają świadomość i gotowość pracowników.
- Budowanie kultury „zgłaszaj, nie ukrywaj” – szybka reakcja na podejrzane zdarzenia ogranicza skalę incydentów.
- Automatyzacja reakcji na incydenty (SOAR)
- Przy pracy zdalnej czas reakcji jest kluczowy – SOC musi działać w trybie real-time.
- Automatyczne procedury (playbooki SOAR) powinny izolować zainfekowane urządzenia, blokować konta i resetować sesje.
- Integracja z SIEM i XDR pozwala korelować sygnały z endpointów, sieci i chmury, tworząc pełny obraz zagrożeń.
Wniosek: najlepsze praktyki w pracy zdalnej to wielowarstwowe podejście – ograniczanie dostępu, monitorowanie zachowań, edukacja ludzi i automatyzacja reakcji. Dzięki temu organizacja może być jednocześnie elastyczna i odporna.
- Scenariusze praktyczne
Nowoczesne podejście do bezpiecznego dostępu musi działać nie tylko w teorii, ale przede wszystkim w codziennym funkcjonowaniu biznesu. Poniżej przedstawiam cztery przykłady praktycznych zastosowań, które pokazują, jak organizacje mogą realnie wdrożyć model secure remote access.
- Bezpieczny dostęp pracowników zdalnych do aplikacji SaaS
- Zamiast klasycznego VPN, pracownicy łączą się przez ZTNA, które daje im dostęp tylko do wybranych aplikacji (np. M365, Salesforce).
- Sesje są monitorowane, a próby nietypowego logowania (np. z nowej lokalizacji) wymagają dodatkowego uwierzytelnienia MFA.
- Rezultat: szybki, bezpieczny i granularny dostęp – bez nadmiernego otwierania całej sieci.
- Zarządzanie dostępem do systemów krytycznych (ERP, CRM)
- Administratorzy i operatorzy biznesowi logują się do ERP/CRM przez PAM, który dynamicznie nadaje poświadczenia just-in-time.
- Cała sesja jest nagrywana i podlega audytowi, co ułatwia zgodność z NIS2, DORA czy ISO 27001.
- Pracownicy mają dokładnie taki poziom dostępu, jaki jest im potrzebny – ani mniej, ani więcej.
- Kontrola dostępu vendorów i partnerów zewnętrznych
- Zewnętrzni dostawcy uzyskują dostęp tylko do środowiska, którego dotyczy ich kontrakt.
- Dostęp jest ograniczony czasowo, monitorowany i zawsze przez weryfikację tożsamości (MFA, ZTNA).
- W przypadku podejrzanej aktywności sesja jest automatycznie zrywana, a SOC otrzymuje alert.
- Ochrona danych w pracy hybrydowej
- Pracownicy biurowi i zdalni korzystają z tych samych polityk bezpieczeństwa dzięki SASE – wszystkie połączenia przechodzą inspekcję w chmurze.
- Polityki DLP blokują przesyłanie wrażliwych plików poza organizację (np. poprzez prywatne e-maile czy chmurowe dyski).
- Dzięki temu dane są chronione niezależnie od miejsca pracy użytkownika.
Wniosek: wdrożenie secure remote access wymaga połączenia technologii (ZTNA, PAM, SASE, DLP) z procesami i nadzorem SOC. To jedyny sposób, by praca zdalna była zarówno wygodna, jak i odporna na współczesne zagrożenia.
- Rekomendacje dla CIO i CISO
Bezpieczna praca zdalna to dziś element strategii biznesowej, a nie tylko kwestia techniczna. CIO i CISO muszą patrzeć na nią jak na fundament odporności organizacji, wpisując zarządzanie dostępem w szerszy kontekst transformacji cyfrowej i regulacyjnej.
- Zbuduj strategię Secure Remote Access w modelu Zero Trust
- Traktuj każdy dostęp jako potencjalnie ryzykowny – weryfikuj użytkownika, urządzenie i kontekst każdej sesji.
- Priorytetyzuj wdrożenie ZTNA i SASE, które zastępują VPN i dają granularną kontrolę dostępu.
- Pamiętaj, że Zero Trust to proces, a nie jednorazowy projekt – wymaga ciągłego doskonalenia.
- Dobierz technologie pod potrzeby organizacji
- Nie inwestuj w punktowe rozwiązania – szukaj ekosystemów, które łączą sieć, bezpieczeństwo i tożsamość.
- Kryteria wyboru: skalowalność, integracja z chmurą (Azure, AWS, GCP), łatwość zarządzania i pełna widoczność.
- Zwracaj uwagę na integrację z SOC i SIEM – logi i alerty muszą być analizowane w jednym miejscu.
- Mierz efektywność i ROI
- Definiuj KPI: czas dostępu do aplikacji, redukcja liczby incydentów, MTTR (mean time to respond).
- Porównuj koszty utrzymania starego modelu (VPN, MPLS, firewall per branch) z SASE/Zero Trust.
- Pokaż zarządowi wymierne oszczędności oraz korzyści: szybszy dostęp, większa zgodność regulacyjna.
- Buduj kulturę bezpieczeństwa wokół tożsamości
- Edukuj pracowników, że to ich tożsamość i zachowania są pierwszą linią obrony.
- Wdróż politykę „zgłaszaj, nie ukrywaj” – szybkie informowanie o podejrzanych incydentach minimalizuje ryzyko eskalacji.
- Regularnie testuj gotowość organizacji – symulacje phishingowe, ćwiczenia table-top i red teaming.
Wniosek: CIO i CISO powinni potraktować bezpieczny dostęp zdalny jako strategiczny priorytet, łączący aspekty technologiczne, regulacyjne i biznesowe. Sukces osiągną nie ci, którzy „kupią nowe narzędzie”, ale ci, którzy zbudują spójny ekosystem bezpieczeństwa wokół tożsamości i Zero Trust.
- Podsumowanie
Praca zdalna i hybrydowa to nie chwilowa moda, lecz trwały element modelu biznesowego. Tożsamość pracownika stała się nowym perymetrem, a dostęp do zasobów – kluczowym wektorem ryzyka. Tradycyjne rozwiązania oparte na VPN i perymetrze sieciowym zawodzą, bo nie zapewniają ani granularnej kontroli, ani pełnej widoczności działań użytkowników.
Kluczowe wnioski:
- Największe zagrożenia w pracy zdalnej to phishing, przejęcie poświadczeń, słabe zabezpieczenia urządzeń prywatnych i ataki na VPN.
- Odpowiedzią są nowoczesne modele: ZTNA, SASE, Identity First Security, PAM i MFA.
- Skuteczna ochrona wymaga wielowarstwowego podejścia – segmentacji, monitoringu sesji, analizy behawioralnej, edukacji pracowników i automatyzacji reakcji SOC.
- CIO i CISO muszą traktować bezpieczny dostęp zdalny jako priorytet strategiczny, wpisany w roadmapę Zero Trust i cyfrową transformację.
Rekomendacja końcowa:
Praca zdalna bez ryzyka jest możliwa, ale wymaga zmiany paradygmatu – zaufanie do sieci trzeba zastąpić zaufaniem do tożsamości i kontekstu. Tylko wtedy organizacje mogą łączyć elastyczność pracy hybrydowej z odpornością na cyberzagrożenia.